Pewnego dnia stwierdziłem, że trochę zaczyna mnie denerwować sytuacja, w której pliki ze zdjęciami, mp3 oraz innymi mam na wielu urządzeniach i nośnikach. Kiedy chciałem odszukać zdjęcia z przed kilku lat to zaczynała mnie boleć głowa - może są na którejś z płyt dvd, a może na dysku przenośnym, hmm lub też może na drugim, albo są na pendrive'ie? Dramat. Zacząłem się już gubić w takiej sytuacji, dlatego postanowiłem to zmienić:) Po chwili zastanowienia przyszły mi do głowy takie rozwiązania:
- wymiana routera na taki do którego będę mógł podłączyć np. przenośny dysk twardy,
- zakup jakiegoś taniego peceta w małej obudowie,
- zbudowanie mini komputerka na bazie wnętrzności z netbook'a.
Wszystkie wymienione pomysły miały wady, ale na szczęście nie poddałem się. Przeszukałem internet i na szczęście trafiłem na strony, blogi osób, które miały mniej więcej ten sam pomysł co ja. Zagłębiłem się w temat i doszedłem do wniosku, że terminal to jest to co pomoże rozwiązać mój problem.
Terminal jest bardzo fajnym urządzeniem, ponieważ łączy po trochu wszystkie wymienione przeze mnie pomysły - można do niego podłączyć nośnik danych o sporej pojemności, ma małe wymiary, do prostych zadań zdaje egzamin zamiast np. laptopa, można go podłączyć do tv, przeglądać strony internetowe - np. moje ulubione, czy zawierające
anonsy erotyczne lub ogłoszenia towarzyskie:) zużywa bardzo mało energii elektrycznej. Te cechy zaważyły o tym, że wybrałem właśnie terminal. Pozostało tylko pytanie który? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w moich następnych postach.